Tym razem przy jesiennej
dekoracji do akcji wkroczyły urocze i malutkie dynie ozdobne oraz patisony.
Uwielbiam dekoracje prosto z natury, a gdy można je jeszcze potem skonsumować (np.
w postaci faszerowanych patisonów) to nic więcej nie potrzeba.
Polecam i dobrego dnia.