wtorek, 10 maja 2016

Sowa w roli głównej


  Jako, że biała sowa jest zaszczytnym patronem niniejszego bloga, dlatego od czasu do czasu pojawić się musi. Ta biała, sympatyczna figurka jest fajną dekoracją nie tylko dla miłośników sówek. Jest pamiątką z podróży, ale w domu zadomowiła się od razu.

 W domowych dekoracjach najlepsze jest to, iż nie muszą być one stałą ekspozycją. Można zmieniać je do woli. Jedne chować, inne wystawiać. Zależnie od pory roku, wystroju w mieszkaniu, czy własnego nastroju. To dobry sposób, bo dekoracje nam się nie znudzą. A jaka radość maluje się na twarzy, gdy z szuflady wyskoczy dekoracja, o której istnieniu zdążyliśmy już trochę zapomnieć.

Słonecznego i pięknego dnia.

6 komentarzy:

  1. Lubię sowy, ale jeszcze żadnej nie mam w domu. Czas to zmienić :)
    Miłego wieczorku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sowa bardzo dekoracyjna. Pozdrawiam serdeczne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję i również serdecznie i majowo pozdrawiam.

      Usuń
  3. o to już wiem dlaczego "pod białą sową" :)

    OdpowiedzUsuń