Hygge w postaci słodkiego podwieczorku z użyciem jabłek może być naprawdę obłędne w smaku. Przepis z Biedronki zmodyfikowałam i dodałam inne nadzienie - pralinę z mojewypieki.com Przedstawiam zatem przepis na pieczone nadziewane jabłka (2 porcje):
SKŁADNIKI
2 jabłka
CIASTO
50 g mąki
25 g masła
20 g cukru
1 żółtko
cukier puder
cynamon
PRALINA
25 g masła
25 g jasnego brązowego cukru muscovado
30 g migdałów w płatkach
10 ml mleka
szczypta drobnej soli morskiej
szczypta ekstraktu z wanilii
WYKONANIE
Jabłka obrać ze skórki. Odciąć górę z ogonkiem i wydrążyć gniazda nasienne.
Z mąki, masła, cukru i żółtka zagnieść ciasto. Uformować kulę i schłodzić 10m min w zamrażalniku.
Wszystkie składniki na pralinę włożyć do garnuszka, zagotować na średniej mocy palnika, mieszać. Gotować przez 4 minuty, aż zgęstnieje.
Zimne ciasto oprószyć mąką i rozwałkować, podzielić na dwie części i szczelnie okryć. Nadziać środek. Wierzch posmarować żółtkiem i posypać cukrem pudrem i cynamonem. Piec 20 min lub dłużej do zarumienienia się ciasta w 180°C.
Brzmi niesamowicie dobrze! Jako, że u nas piątki są zawsze na słodko, myślę, że u nas tym razem zagoszczą takie jabłuszka :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńI naprawdę polecam.
Pozdrawiamm i zapraszam częściej.
Pyszności :) narobiłaś mi smaka, teraz koniecznie muszę wypróbować Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Polecam Ci Aniu serdecznie :)
UsuńUściski przesyłam.
Kurcze blade wygląda smakowicie.
OdpowiedzUsuńSmakuje jeszcze lepiej :)
UsuńPolecam i pozdrawiam serdecznie.
Uwielbiam jabłka w każdej postaci :)))) Twoje wyglądają obłędnie...taki podwieczorek to rozumiem...można jeść, oczami też :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńPolecam i pozdrawiam serdecznie.
To coś dla mnie na dzisiejszy wieczór. Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńSą naprawdę pyszniutkie :)
UsuńUściski przesyłam Aniu.
Dla mnie tylko bez cynamonu :)
OdpowiedzUsuńMożna i tak :)
UsuńChociaż ja uwielbiam jego smak i aromat.
Pozdrawiam serdecznie.
Muszę takie spróbować :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńPozdrawiam i zapraszam częściej.
Też muszę takie zrobić
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńBez dwoch zdań.
Pozdrawiam i zapraszam ponownie.
Wyglądają bardzo smakowicie <3 Przepis do wypróbowania!
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńPolecam i pozdrawiam serdecznie.
Obłędne po prostu! Aż slinka leci:-) Ściskam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i polecam serdecznie.
UsuńUściski przesyłam.
mmmm pyszności :)
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Już nie pamiętam kiedy jadlam pieczone jabłka
OdpowiedzUsuńKoniecznie trzeba to nadrobić :)
UsuńPozdrawiam i zapraszam częściej.
tego jeszcze nie było :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Kiedyś często piekłam jabłka więc czas chyba nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńPozdrawiam i zapraszam ponownie.
Smaki mojego dzieciństwa... zainspirowałaś mnie i też zabieram się za pieczenie. Jabłka to zdecydowanie moje ulubione owoce, lubię je w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
UsuńPolecam i zapraszam częściej.
Nie pamietam kiedy jadlam pieczone jabłka. Będę musiała kiedyś zrobić takie
OdpowiedzUsuńWyglądają wyśmienicie. Będę musiała spróbować zrobić takie u siebie
OdpowiedzUsuń