Ostatnie wieczory należą do
naprawdę miłych i ciepłych, dlatego siedzenie o tej porze na balkonie lub
tarasie należy do przyjemności o wspaniałym klimacie. Oprócz świeczek,
lampionów, lampioników, czy latarenek chętnie sięgam po cotton balls.
Te świecące kule zawieszam
na samodzielnie zamontowanych, nieco ukrytych haczykach i muszę przyznać, że
efekt jest znakomity. Świetny nastrój na wieczór z rodziną, przyjaciółmi, albo
na spotkanie we dwoje.
A czy to nie cotton balls z Biedronki :P? Chyba mamy takie same :P
OdpowiedzUsuńTak, tak, te akurat są z Biedronki. Bardzo je polecam, bo są porządnie wykonane, a cena jak na cotton balls też wydaję się w porządku.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Uwielbiam cottony, faktycznie stwarzają niesamowity klimat i w domu i na tarasie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Masz rację Agness, klimat z cotton balls jest świetny :)
UsuńUściski serdeczne.
Również jestem posiadaczką tych magicznych kul :-) Gdziekolwiek ich się nie zawiesi to tworzą magiczny klimat. A na tarasie wieczorami to już można siedzieć godzinami w ich blasku, o ile nie ma komarów :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
No tak chyba tylko komary mogą zepsuć taki nastrój :)
UsuńPozdrawiam gorąco.
Uwielbiam, mają w sobie magiczną moc trzeba im to przyznać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dominika
Racja, racja, mają taką moc :)
UsuńUściski.
Cotton balls rządzą :). U nas są w sypialni i u syna w pokoju :)
OdpowiedzUsuńRządzą, rządzą :)
UsuńMasz rację.
Pozdrowienia serdeczne.