Ponieważ sezon świąteczny zbliża się wielkimi krokami i początek grudnia to czas najwyższy, aby przygotowania do tego czasu zacząć już na poważnie, początek tego tygodnia zaczyna się jeszcze nieco jesiennie.
Świeczka sowa w towarzystwie mini dyni, lampionu pełnego kasztanów oraz cyprysika, zapowiadającego już przyjście zimowego klimatu są jeszcze obecne w dekoracjach, ale powoli ustępują miejsca tym świątecznym.
Ciekawe jakie będą wasze świąteczne klimaty?! Udanego tygodnia.
Ciekawe jakie będą wasze świąteczne klimaty?! Udanego tygodnia.
ostatnie chwile jesieni Od wczoraj adwent wiec świąteczne ozdoby wkraczają
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj tak :)
UsuńUściski.
Bardzo lubię motyw sowy, a u Ciebie to już w ogóle prezentuje się uroczo i na swoim miejscu ;)
OdpowiedzUsuńW Domu pod białą sową sowa być musi :)
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Och jaka śliczna ta Twoja sowa i w ogóle nie wygląda na świeczkę!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńOna ma naprawdę sympatyczny wyraz :)
Uściski.
Świeczka sowa jest świetna.
OdpowiedzUsuńJa powoli też przygotowuję się do świątecznych klimatów. Jeszcze do końca tej atmosfery nie czuję, ale powoli się oswajam, że święta już niebawem.
Pozdrowionka cieplutkie :)
Bardzo dziękuję :)
UsuńOj tak świąteczny klimat zbliża się wielkimi krokami, chociaż w centrach handlowych jest już od jakiegoś czasu niestety.
Uściski serdeczne.
Mam jedną białą śnieżną sówkę :) Ale zazwyczaj grudzień jest inspirowany przez jakiego jelonka. Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńNo tak sowa jest raczej jesienna, chociaż taka śnieżna w zimowych dekoracjach byłaby świetna, ale rozumiem wyższość nad nią jelonka :)
UsuńUściski.
Kupiłam dwie bombki sówki, po nich dwóch mam ochotę na nieco większą sowę :) Najlepiej taką świeczuszkę :)
OdpowiedzUsuńMoja jest akurat z Home&You i w tym roku też tam chyba sowy królują :)
UsuńPozdrawiam cieplutko Kasiu.
Sowa świetna. Buduje atmosferę.:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
UsuńU mnie chwilowe pomieszkanie z poplątaniem, coraz więcej świątecznych ozdób, ale dynie jeszcze się trzymają ;) u mnie cyprysik jeszcze na balkonie :)
OdpowiedzUsuńPowoli po dyniach nie zostanie ani śladu, a do domu zawita pachnący zielony las :)
UsuńUściski.
Chyba jutro zrobię porządek z dyniami... chyba ;)
UsuńJak ten czas szybko leci, ja z dekoracjami świątecznymi czekałam na pierwszy śnieg i wreszcie jest:) więc i ozdoby będą :) Sowa śliczności. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńFaktycznie śnieg jakoś tak sprzyja świątecznym przygotowaniom, od razu czuć, że idą święta :)
UsuńUściski.
Śliczna sowa :) Pięknie komponuje się z darami jesieni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Tak, ta sowa uwielbia dary natury i czuje się wśród nich doskonale :)
UsuńPozdrawiam cieplutko.
U Ciebie kochana to jesień styka się delikatnie z przedzimiem;) a u mnie klimat na czerwono jak co roku.Bez czerwieni to nie świeta;)Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOj tak, mnie też w tym roku wzięło na czerwień :)
UsuńUściski.
To jest świeczkaa!!!!??? Aż żal odpalać ;) Świetna!
OdpowiedzUsuńNo właśnie już trochę ją mam i jeszcze nie odpalona :)
UsuńPozdrawiam.
U nas powoli robi się świątecznie, zamierzam wyszyć napisy na skarpety nad kominek :) Przy okazji chciałam Cię zaprosić na bloga, na konkurs, w którym do wygrania wyjątkowy prezent mianowicie pufa firmy Wajnert Meble.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, kominek w klimacie świątecznym sprawdza się rewelacyjnie, więc skarpetki będą z nim współgrać idealnie.
UsuńUściski.
Que lindo ese búho amiga querida
OdpowiedzUsuńGracias y saludos :)
UsuńPiękna sówka : )
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Usuń