Hygge jest ostatnio bardzo modne, ale jeśli tylko przynosi chwilę wytchnienia i szczęścia to warto z tego skorzystać. Dzisiaj kolejna odsłona. W białej oprawie, na romantycznym talerzyku i uroczej tacce oraz dużym filiżankowym kubku hygge wygląda świetnie.
Ciepłe kakao, chrupiący domowy gofr i pyszny, aromatyczny domowy dżem malinowy idealnie wpisują się w klimat hygge.
Polecam serdecznie i dobrego tygodnia.
Hygge tak naprawdę jest obecne w naszym życiu od zawsze, tylko teraz przypisano mu nazwę i zaczęto mówić o czymś, co jest przecież takie oczywiste ;) Ale cóż, w sumie fajne jest, że zaczyna się zwracać uwagę na szczęście chwil powszednich, bo tak naprawdę , to nie zawsze mamy czas nad tym się pochylić i nie każdy z nas umie celebrować takie drobne momenty, które choć codzienne, są piękne :)
OdpowiedzUsuńTwoje hygge jest urocze i bardzo przyjemne. Gofra zjadłabym z przyjemnością :)
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Masz całkowitą rację :)
UsuńZgadzam się w zupełności.
Uściski serdeczne.
Stworzyłaś romantyczny klimacik, cudnie
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńUściski serdeczne.
Bardzo mi się podoba idea hygge. W Twoim wydaniu jest doskonała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :) Miłego, słonecznego dnia :)
Bardzo dziękuję Megly :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Same pyszności. I od razu przyszła mi ochota na małe co-nie-co:)A ja u Ciebie po raz drugi dziś goszczę, więc jeszcze raz miłego tygodnia życzę:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Elu :)
UsuńUściski gorące.
Ładnie i smakowicie.... :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje:)
UsuńPozdrawiam gorąco.
Mniam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńUściski.
Twoje hygge jest piękne i smakowite, dobrze jest w ciągu dnia choć na chwilę wyhamować i pohyggować😉😊
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńI faktycznie warto :)
Pozdrawiam cieplutko.
Muhhhh pan con mermelada , yo como todas las mañanas a mi desayuno,
OdpowiedzUsuńGracias :)
UsuńSaludos.
Najważniejsze to robić to co nas uszczeliwia. Pięknie tu i Ciebie
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie.
Taką przyjemność to ja rozumiem :) Małe, słodkie co nieco zawsze cieszy :) Duńczycy mają rację, że trzeba znaleźć chwilę czasu na codzienne, chociaż małe przyjemności :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :))
No właśnie, zgadzam się z Tobą Aniu :)
UsuńMałe co nieco zawsze cieszy, szczególnie takie home made :)
Uściski serdeczne.
Gofry to ja rozumiem :D Pycha!
OdpowiedzUsuńOj tak, są pyszne i chrupiące, ale muszą być home made :)
UsuńPozdrawiam cieplutko.