Święta coraz bliżej, ale ja jeszcze czekam, aby wyciągnąć te świąteczne, zimowe dekoracje. Jednak dekoracje przechodnie, między jesienią, a zimowo – świątecznym okresem również mogą być piękną ozdobą stołu.
W bieli i szarościach, z dodatkiem zielonego, ożywiającego całość tymianku, który niesamowicie pachnie. Do tego dodałam znaną już girlandę z szyszek. Jeszcze tylko mała szyszka, laska cynamonu i kępka mchu na serwetce i można zasiadać.
Polecam i życzę Wam pięknego tygodnia.
Moje ukochane kolory. Pięknie zastawiłaś stół. Z ogromną przyjemnością usiadlabym przy nim ;). Ściskam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńMiło to słyszeć.
Te kolory zawsze się sprawdzają.
Też je uwielbiam.
Pozdrawiam gorąco.
Fajnie tworzysz balans między jesiennymi a zimowymi dekoracjami, nie wkraczając od razu w świąteczny nastrój. Bardzo mi się to łagodne przejście podoba:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńJeszcze się trochę i już będą typowo świąteczne.
Uwielbiam takie.
Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie i naturalnie tak jak lubię :) Tymianek rewelacyjnie pasuje do całości. Jest dekoracyjny i praktyczny w kuchni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Bardzo dziękuję :)
UsuńTymianek faktycznie jest dekoracyjny, użyteczny w kuchni, a do tego jaki ma zapach.
Uściski serdeczne.
Pięknie. Tak naturalnie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńNaturalnie lubię najbardziej.
Uściski serdeczne.
Bardzo przyjemnie, uwielbiam naturalne zestawienia i barwy :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Bardzo dziękuję Marysiu :)
UsuńTeż jestem fanką naturalnych zestawień.
Pozdrawiam gorąco.
Ooo! To naprawdę prześliczna dekoracja stołu!
OdpowiedzUsuńJest i zieleń i biel...
Prezentuje się całkiem fajnie jako całość :)
Pozdrowionka! :)
Bardzo dziękuję :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękna dekoracja stołu! Delikatna, zimowa i ciepła :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Girlanda bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńI polecam serdecznie.
Uściski weekendowe.
Pięknie u Ciebie. Ja już niedługo zapewne wyciągnę świąteczne ozdoby, a znając mnie, zapewne kupię w pierwszym tygodniu grudnia choinkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńMiło mi Cię gościć u siebie.
Zapraszam częściej i pędzę do Ciebie zapoznać się z twoim blogiem.
Uściski.
To jest właśnie mój problem, że ja nigdy nie mogę się doczekać świąt i dekoracje już są cały grudzień, zawsze znajdę jakiś pretekst np. w tym jest to sesja fotograficzna :D
OdpowiedzUsuńCzasem tak jest :)
UsuńAle sklepy bombardują już początkiem listopada, więc najlepsze zostawiam sobie na koniec, aby się trochę podelektować tą magiczną aurą.
Pozdrawiam cieplutko.
Ale zapachniało tymiankiem :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Oj tak :)
UsuńPotwierdzam.
Zapach jest cudny.
Uściski serdeczne.
Lubię szyszki, ale jak to ja, tak się zakręciłam w tym roku, że znowu ich nie mam ;)
OdpowiedzUsuńJa mam spore zapasy :)
UsuńI wciąż pojawiają się nowe.
Pozdrawiam weekendowo.
W tamtym roku robilam identyczną girlande.Tylko kleilam sznurek od spodu szyszek klejem na gorąco;)
OdpowiedzUsuńOoo fajnie :)
UsuńTakie girlandy są bardzo fajne i naturalne.
Pozdrawiam serdecznie.
Girlandy. Na to bym nie wpadła. :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńUściski weekendowe.